13 czerwca 2016

Pierwsze koty za płoty...

...pierwsze targi za mną i ... jest dobrze!
Frekwencja nie dopisała, ponieważ pogoda była raczej plażowa, ale i tak jest sukces! Nieskromnie się pochwalę, że sprzedałam najwięcej produktów, a moje stanowisko wyglądało naprawdę dobrze :P

Po pierwsze przełamałam się i tam byłam !
Po drugie moje rzeczy naprawdę przyciągały spojrzenia i kilka  znalazło nowych właścicieli, co bardzo motywuje!
Po trzecie poznałam kilka osób, dowiedziałam się wielu rzeczy i rozdałam sporo wizytówek (tak dorobiłam się profesjonalnych, specjalnie na tę okazję).
Po czwarte...nie wiem wciąż mam chaos w głowie, ale pozytywny :)

Zdjęcia kiepskie, ale coś z tych jednodniowych targów chciałabym Wam bardzo pokazać. Oto kilka ujęć.